Gdy Wiktoria się obudziła Damian jeszcze spał więc pocałowała go czule w usta na przebudzenie.
- Tylko raz? Za tak cudowną noc? - zapytał chłopak.
Wiktoria zaczęła się śmiać, przytuliła się do nagiego ciała swojego chłopaka i lekko przymknęła oczy. Po chwili do jej pokoju wpadł Hubert.
- Siema siostra. Oj, przepraszam. - chłopak szybko wyszedł.
Wiki i Damian byli trochę speszeni ale po chwili oboje zaczęli się śmiać. Szybko wyszli z łóżka i zeszli na dół. Brat dziewczyny właśnie robił śniadanie.
- Sorry, że tak wpadłem ale nie wiedziałem, że Damian jest z tobą. Znaczy, no nie wiedziałem, że..
- Nie tłumacz się. - zaśmiała się Wiktoria.
- Spoko, spoko. To Wy jesteście razem?
- Wiesz, że zawsze byliśmy ze sobą blisko. - powiedział Damian po czym podszedł do dziewczyny i mocno ją przytulił.
- Ty idź się ubierz bo przecież nie będziesz latał tu w samych bokserkach a ja zrobię nam śniadanie. - powiedziała Wiki. Po chwili cała trójka siedziała już przy wspólnym stole i opowiadała sobie jak spędziła ostatnie dni. Hubert bardzo się cieszył, że jego siostra i jej stary przyjaciel z dzieciństwa są razem, wiedział, że tylko z Damianem zawsze Wiktoria dogadywała się najlepiej. Po godzinie wspominania ostatnich dni brat dziewczyny postanowił pójść do kolegów i zostawić zakochanych samych.
- Tylko bez numerów. - zaśmiał się Hubert kiedy wychodził.
Wiktoria usiadła Damianowi na kolana, mocno go przytuliła i czule pocałowała.
- Kocham Cię Skarbie. - wyszeptała.
- Też Cię kocham ale nawet nie masz pojęcia jak bardzo.
Chłopak wziął swoją dziewczynę na ręce i zaniósł na górę. Cały dzień przeleżeli w łóżku, było im ze sobą tak dobrze, że chyba mogli by tam pozostać na zawsze. KONIEC. ♥