sobota, 21 lipca 2012

Opowiadanie I, część VI.

Poranne przebudzenie było dla Wiktorii bardzo miłe. Zauważyła, że ma cztery nieodebrane wiadomości i wszystkie było od Damiana. W jednym z nich pytał czy pójdą dziś na imprezę, Wiki postanowiła do niego zadzwonić i powiedzieć mu, że się zgadza ale tak naprawę chciała tylko  usłyszeć jego głos.
- Słucham Cię kotku. - powiedział Damian do słuchawki.
- Chciałam powiedzieć, że pójdziemy dziś na imprezę, wpadnij po mnie o dwudziestej.
- Będę punktualnie.
Wiktoria zeszła na śniadanie, trochę porozmawiała z mamą i postanowiła pójść na jakieś zakupy. Po drodze do centrum handlowego napisała do Damiana a ten zgodził się jej towarzyszyć. Kiedy weszła do środka chłopak już na nią czekał, przywitali się miłym pocałunkiem w usta. Damian załapał Wiktorię za rękę i weszli do pierwszego ze sklepów. Dziewczyna długo szukała jakiegoś ładnego stroju kąpielowego ale żaden jej się nie podobał do czasu aż chłopak pokazał jej śliczne, czarne bikini.
- Chciałbyś zobaczyć mnie w czymś takim?
- No pewnie i to od razu.
Wiktoria posłuchała rady swojego przyjaciela i udała się do przymierzalni. Po chwili zawołała Damiana aby powiedział jej co o tym sądzi. Chłopak był zaskoczony, pierwszy raz od wielu lat zobaczył Wiki w takim stroju wyglądała cudownie.
- Kiedy widziałem Cię kilka lat temu nie miałaś biustu.
- A spadaj. - powiedziała ze śmiechem dziewczyna po czym poszła się przebrać. Kiedy wyszła już z przymierzalni podeszli do kasy a potem udali się do domu Wiktorii aby dziewczyna się trochę odświeżyła bo przecież była już osiemnasta. Damian poszedł do pokoju Huberta, chciał trochę z nim pogadać. Po dwudziestu minutach dziewczyna była już gotowa i oboje udali się na upragnioną dyskotekę.

3 komentarze:

  1. Wow !.. Opowiadania Mega! <3
    Już nie mogę się doczekać co będzie dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. boskoboskobosko ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobraa.! Ja też cce umie układać takie cuda. <3

    OdpowiedzUsuń